strach pomyśleć, co by było, gdyby i tą kartą z życia polańskiego - jak i całego narodu wybranego - tragicznym dzieciństwem jego, ponownie zajął się tarantino.. wojnę we dwa migi z cruisem wygrywając, ghetto wet w tri miga z deppem wyzwalając, złych nazistów panzerfaustem, panzerschreckiem, łukiem, koltem, z zawieruchą i bazooką, z ziemi polskiej do niebieskiej, zgoła wcześnie i prześmiesznie, w niebyt posyłając..
Zajął się tym tematem w "Bękartach wojny", na szczęście tylko dość ogólnie, więc tragedii nie było.